Ze wzorszystej tafty wycinamy fartuch. Ma kształt rombu i powinien sięgać od pasa modelki do ziemi:
Fartuch będzie pod spódnicą więc potrzebujemy długich pasków przy górnym brzegu, do zamontowania go w pasie modelki. Żeby nam nie odjeżdżał w trakcie chodzenia, po bokach przyszywamy mu niewielkie haftki, którymi przypinać go będziemy do spódnicy. Rzecz jasna do spódnicy od spodu przyszywamy drugie części haftek. W których miejscach ma to być dokładnie, dowiemy się dopiero po założeniu całości na modelkę.
Z tego samego materiału wycinamy mankiety spodnie.
Rozłożone na płask wyglądają tak:
... po złożeniu na pół:
... a o co w tym wszystkim chodzi:
Brzeg można zrobić zaogląglony, jak wyżej lub prosty, jak jeszcze wyżej.
Długość zależy od długości przedramienia modelki. Do zamontowania tego na modelce, będziemy potrzebować wstążek wyciętych najlepiej z tej samej tkaniny, doszytych po bokach i zawiązywanych na kokardki. Jeśli mamy możliwość, możemy zamiast tego użyć ozdobnych zapinek.
Przy wstępnej przymiarce (szpilki, szpilki, szpliki) wyglądało to tak:
Teraz pozostaje nam już tylko obszyć strzępiące się brzegi tkanin (damn you, welurze!), a jeśli zostało nam jeszcze trochę siły, robimy wariację na temat czepka francuskiego.
W oryginale składał się z "diademu" obszytego materiałem i biżuterią oraz zakrywającego włosy "kaptura" lub ozdobnej siatki:
Ja jednak zrezygnowałam z zakrywania włosów, pozostawiając sam "diadem". Taka wersja też istniała, a do tego na większości poprzednich zaliczeń w WSA skrzętnie omijałam temat fryzur, chowając modelkom włosy pod częściami kostiumu więc gdybym powtórzyła ten numer raz jeszcze, to mogliby zacząć coś podejrzewać ;)
Z dość sztywnej tektury wycinamy tego typu kształt:
... tylko oczywiście z równymi brzegami ;) Długość to ok. 35cm + po 5cm prostokątnych części po bokach. Wg. tego kształtu wycinamy 2 kawałki materiału, z którego szyliśmy suknię wierzchnią i obszywamy nim tekturę. Jeśli macie akurat jakieś wolne perły w domu, możecie obszyć nimi brzegi. Co zrobicie z włosami po zamontowaniu tego na głowie modelki, to już kwestia waszej inwencji ;)
Oficjalnie zakończyliśmy szycie renesansowej kiecy więc możecie rzucić igłę w kąt (tylko patrzcie gdzie upadła żeby móc ją podnieść zanim zrobi to wasza stopa).
A oto co z tego wyszło:
Choćby nie wiem co, pamiętajcie - WSZYSTKO SIĘ DA! Byle nie pogubić igieł i nie wypić całego alkoholu na raz ;)
Udział wzięli:
wykroje na postawie "The Tudor tailor" Ninya Mikhaila i Jane Malcolm-Davies
wsparcie kostiumograficzne, rękaw do szlochania i dużo miejsca na podłodze - niezastąpiony Filip Ginalski :)
zjawiskowa modelka pełna cierpliwości, najbardziej koślawa fastryga świata i wsparcie wszelakie - Daria Boruta
gość specjalny - Jack Daniel's.
Było cudownie i nie mogę się doczekać więcej wspólnych projektów :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze chętnie!