piątek, 15 kwietnia 2011

Chopines

Rozwiewając na wstępie ewentualne wątpliwości - nie będzie nic o Fryderyku. Jeśli czujecie się zawiedzeni, włączcie sobie do lektury poloneza as-dur, którego na pewno znacie, chociaż o tym nie wiecie. A tymczasem...
Pod tą mylącą nazwą kryją się buty. Choć może raczej Buty byłoby lepszym określeniem, bo niektóre z tych twórów osiągały nawet wysokość 50cm. A o co ten krzyk:

Wynalazek ten, autorstwa Wenecjan lub Hiszpanów (dla mnie remis - brodzenie w wodzie na ulicach kontra ludzie, którzy wymyślili verdugado), pojawił się już w średniowieczu, choć może nie w tak imponującej formie. Od samego początku swego istnienia, to znaczy XIV wieku, chopines były przede wszystkim butami ochronnymi, zwanymi ogólnie patynkami. Było to obuwie na grubej podeszwie (choć nie tylko, bo patynkami są również chodaki), zakładane na wykonane z drogich materiałów pantofle, podnoszące postać na tyle wysoko, by brud na ulicy nie niszczył ani butów ani ubrań. Przynajmniej pod warunkiem, że udało ci się utrzymać w tym równowagę, bo klapnięcie tyłkiem z takiej wysokości w błoto najczęściej załatwiało sprawę nowej sukni. Jednym z typów patynek były "klapki" na dość płaskiej, w porównaniu z innymi, podeszwie z doszytymi paskami skóry lub metalu:






Chopines były noszone przez wszystkie grupy społeczne, od kurtyzan po szlachetne damy. Poza praktycznym zastosowaniem, miały też wymiar symboliczny - dodawały nie tylko wzrostu, ale też powagi - im wyższe koturny, tym wyższa pozycja społecza. A niektóre, jak wspominałam, miały nawet pół metra (rosnąć zaczęły juz w renesansie).




Wykonane byly z drewna, głównie korkowego, niekiedy z metalowymi elementami. Od renesansu (kompletny szał przypada na XVII wiek) zaczęto je traktować jako pełnoprawny element ubioru, zyskały więc zdobienia haftami i klejnotami, pokrycia z drogich materiałów, głównie aksamitu. Zaczęto dopasowywać je też do strojów.















W Hiszpanii popularność tych butów była tak duża, że na ich produkcję poświęcano większość krajowych zasobów drzewa korkowego.
Ze względu na dużą wysokość, buty te byly stosunkowo mało stabilne. Część kobiet w utrzymywaniu w nich równowagi, a nawet tańcu, widziała popis umiejętności, reszta profilaktycznie nie poruszała się po mieście bez odpowiedniego wsparcia. Działa do dziś.







1 komentarz: